Gdyby mi ktos powiedzial,ze ten film nakrecil David Fincher,uwierzylbym. Swietne kino.Troche w klasycznym stylu,troche w duchu skandynawskiego kryminalu,troche noir. Jeden z lepszych thrillerow ostatnich lat,i aktorsko,nie tylko Russel Crowe tu blyszczy.
nie obrażajmy Finchera. realizacyjnie poprawny, widać że budżet nie za duży był, bo masa scen za dnia robiona, co psuje mocno klimat. Ale przede wszystkim ten myk z brakiem pamięci tak średnio wypada, śledztwo jest bardzo podstawowe i tak naprawdę trochę od czapy wszystko jest przedstawiane. Nie wiem, czemu Flannagan nie zdradził prędzej czy później Russellowi prawdy i ogólnie zwrot akcji na końcu ma średni sens. Ogólnie film bardzo chaotyczny tylko po to, by na końcu okazać się strasznie prostym.
Przy utratach pamięci, odtwarzanie scen czy łączenie faktów, to jest ogólnie jeden wielki chaos. Czasem nawet przypomnienie sobie, gdzie się wczoraj odłożyło kluczyki do samochodu przypomina istny labirynt zdarzeń i sytuacji, zatem zarzut chaosu w prostej sprawie, jest - moim zdaniem - troszkę od czapy ;)